Nie tak dawno wspominałem, że sprawiłem sobie ploter pisakowy Roland DXY-1100. Nie jest to jakiś "mercedes" wśród urządzeń tego typu bo mój egzemplarz został wyprodukowany naście lat temu. To oczywiście nie znaczy, że czegoś mu z tego powodu brakuje. W żadnym wypadku. No może jakby obok portów LPT i COM posiadał jakieś małe USB. Trochę o samym bohaterze:
Pole robocze: 432 x 297mm, arkusz A3
Ilość pisaków: 8
Rozdzielczość: 0.0125mm - sterowanie mikro-krokowe
Błąd odwzorowania: >0.1mm
Max. prędkość kreślenia: 32cm/s
Obsługiwane języki: HPGL (właściwie RD-GL I), DXY-GL
Ploter obsługuje język sterujący HPGL i łatwo sobie wygenerować plik ploterowy *.plt za pomocą np. Corel Draw. DXY-1100 nie obsługuje jednak języka HPGL/2, dlatego ewentualne prędkości dla poszczególnych pisaków (jeśli są różne) trzeba sobie wpisać ręcznie. Mnie podczas prób dziwiło dlaczego ploter rysuje normalnie po załadowaniu do niego pliku, a ciągle mruga dioda POWER sygnalizując błąd. Odpowiedź jest prosta. Polecenie VS (Velocity Select) ma w tych językach odmienną składnię:
VSs (HPGL) gdzie
s to prędkość posuwu w cm/s
VSs,n (HPGL/2) gdzie dodatkowe
n to numer pisaka, któremu na stałe przypisuje się prędkość kreślenia.
Dodatkowo Corel generuje jeszcze konfigurację grubości pisaków, której nie obsługują plotery Roland, nawet te wykorzystujące język HPGL/2 (RD-GL II):
PWd,n gdzie
d to średnica pisaka, a
n to jego numer.
Bez usuwania tych komend rysunek zostanie narysowany normalnie, lecz z pełną prędkością, co nie zawsze jest wskazane, o czym powiem nieco dalej. Z tyłu plotera jest przyklejony wykaz skrótów klawiszowych do uruchamiania funkcji specjalnych. Zaglądanie tam podczas używania plotera nie jest wcale wygodne, stąd widoczna zdjęciu ściąga.
Zestaw testowy
Zestaw testowy składał się z latopa TOSHIBA Tecta M4, karty Multi I/O Netmos
na kontrolerze MOSCHIP MCS9835 (laptop nie ma LPT ani COM'a), kabla CENTRONICS, plotera DXY-1100 wyposażonego w pisaki Roland z końcówkami ceramicznymi 0.7mm, rapidografu 0.35mm Rystor Super Professional z adapterem, czarnego tuszu do pisaków Rystor.
Montaż papieru
Ploter ma płytę magnetyczną, do której oryginalnie papier jest montowany za pomocą tasiemek metalowych. Tych tasiemek niestety nie było już w komplecie. Do przytrzymywania papieru użyłem kawałków blachy transformatorowej. Przytrzymujące papier elementy nie mogą być zbyt wysokie żeby ploter nie uderzał o nie podniesionym pisakiem. Blachy z InPosta się do tego słabo nadają. Na płycie nie należy kłaść dyskietek ( właściwie to już historia) ani kart magnetycznych.
Pisaki
Oryginalne pisaki Rolanda spisują się świetnie przy każdej prędkości kreślenia do ok. 25cm/s. Przy większych prędkościach linie wychodzą poprzerywane. Mam dwa pisaki 0.7mm koloru niebieskiego, ale są to pisaki jednorazowe. Są dość grube, dlatego zdecydowałem się zaadaptować do plotera rapidograf firmy Rystor. Wspomniany adapter to kawałek blaszki aluminiowej 0.5mm zwinięty w tulejkę, czyniący pisak grubszy. Kołnierzyk to gumka z jakiegoś starego HDD. Wysokość zamocowania można sobie ustawić. Rapidograf można sobie napełnić gdy się tusz skończy, a grubość linii jest zależna od założonej do niego końcówki. Trzeba jedynie pilnować, żeby pisak nam nie zaschnął. Z gniazda, gdzie mocujemy rapidograf trzeba usunąć gumkę do zatykania oryginalnego pisaka. Rapidografem można rysować z prędkością do 5cm/s.
|
Pisak Rolland 0.7mm |
|
Rapidograf Rystor, tusz, adapter |
Sterowniki i "ręczne" ładowanie pliku do plotera
Na stronie Roland Digital Group można pobrać sterowniki do wszystkich modeli ploterów serii DXY. Po zainstalowaniu z plotera korzysta się jak ze zwykłej drukarki. Ze sterownikiem miałem jednak mały kłopot: ploter nie pobierał sobie pisaków z magazynka, choć po użyciu funkcji PAUSE i założeniu pisaka ręcznie rysował prawidłowo. Dlatego postanowiłem wysłać dane na ploter bezpośrednio. Co trzeba zrobić? Podaję przepis:
- Wyeksportować plik graficzny do formatu PLT.
- Kliknąć Start->Uruchom->CMD.
- Przy pomocy komendy cd wybrać nasz katalog, gdzie jest plik PLT.
- Wpisać copy [nazwa_pliku].plt [port]/b .
Port drukarki LPT1/LPT2/LPT3 ew. jeżeli mamy tylko jeden można wpisać domyślny PRN. Plik ładujemy jako binarny, czyli to samo co mamy w pliku idzie na port. Metoda jest sprawdzona i działa na 100%. Wada jest taka, że gdy z jakich powodów będziemy musieli przerwać pracę plotera, to co do niego nie zostało niewysłane będzie się gnieździło w buforze systemowym aż do wysłania ostatniego bajtu. Nie zostaje niestety nic jak zostawić ploter bez pisaka i poczekać na zakończenie pliku. Kasowanie bufora w ploterze nic nie daje, bo natychmiast komputer ładuje do niego kolejne dane.
Rysunki
Testy oczywiście polegały na narysowaniu paru rysunków. Nie będę się rozpisywał na ten temat. Zdjęcie czasem mówi więcej niż milion słów.
PS.Skąd tu się wzięło to drugie "l"? ;-)