9 sierpnia "stuknęły" mi 24 lata. Starzeję się :-)
Tradycyjnie było dość kameralnie. Kolejny roczek skłania oczywiście do refleksji i podsumowań. Nie będę się tutaj rozwodził nad szczegółami. Jeżeli chodzi o moje studia, sprawy około-zawodowe to muszę powiedzieć, że to był dobry rok. Właściwie wszystko idzie jak po sznurku, no może poza tym, że nie studiuję trybem jakim chciałem, ale to już nie ważne. Wiem, że odnośnie swojej drogi zawodowej wybrałem dobrze. W tym temacie zawsze wiedziałem czego chcę.
Gorzej jest ze sferą prywatną mojego życia. No cóż. po raz kolejny okazało się, że można zjeść z kimś przysłowiową beczkę soli a i tak się na nim nie poznać. Cieszę się, że są osoby, które nawet w trudniejszych chwilach nie zostawiły mnie zupełnie samego. Dobrze, że jesteście! Też możecie na mnie liczyć. Ostatnie miesiące właściwie zweryfikowały, kto jest moim przyjacielem, a kto jedynie się nim nazywa.
Rzeczywiście się starzeję, bo coraz częściej szukam choćby odrobiny spokoju. Możliwe, że zrobiłem się trochę bardziej ustępliwy, ale tylko trochę:-) Momentami mi się zbiera na sentymenty i wspominki. No cóż wspomnienia tworzą naszą tożsamość...
Dziękuję tym, co o mnie pamiętali, nawet jeżeli nie dali temu bezpośredniego wyrazu. Tym co tylko zapomnieli niczego nie zarzucam. Za to tym co zapomnieli, bo tego wyraźnie chcieli, życzę wszystkiego najlepszego ...
PS. Wiem, że mam obsuwkę z tym postem, ale tak jakoś wyszło, że mnie od świętowania dopadła niemoc twórcza;-)
Z przyjaciółmi to tak już bywa. zazwyczaj sami jesteśmy sobie winni... najczęściej zawodzą nasze oczekiwania. Oczywiście nie stanowi to jednaj reguły.
OdpowiedzUsuńPrzygotuj się na nowe wrażenia... 24 - to dopiero początek.
PS. Starość to stan umysłu ;)