Witam na moim blogu.

Życzę przyjemnego wertowania moich przemyśleń. Zapraszam do komentowania.

wtorek, 15 lutego 2011

Nieszczęśliwość

Ostatnim czasem wpadło mi ręce ciekawe nagranie. Jego tematem było to, dlaczego czujemy się nieszczęśliwi. Temat skomplikowany, bo jednemu do szczęścia trzeba czegoś takiego, drugiemu czegoś innego. Jednemu więcej, drugiemu mniej. Różni jesteśmy...

Najczęściej jednak stajemy się stajemy nieszczęśliwi z powodu sobie samych. Dziwne? Dziwne, ale prawdziwe. W znakomitej większości przypadków czujemy się nieszczęśliwi właśnie z powodu własnych niespełnionych ambicji, marzeń. Z powodu tego, że nasz los nie potoczył się po naszej myśli, czasem stało się coś zupełnie przeciwnego... Życie, po prostu życie. Czasem trudno jest się pogodzić z porażką, a myśl o niej zaczyna wpływać coraz bardziej na to, że boimy się stawić czoła kolejnym wyzwaniom. Czujemy się beznadziejni, akceptacja samego siebie gdzieś zanika...

Trzeba iść dalej. Ponazywać sobie wszystkie przyczyny i skutki, wyciągnąć wnioski, stwierdzić co trzeba zmienić, co można zostawić tak jak jest, wstać i iść. Możliwe, że trzeba będzie zmienić drogę, zostawić swoją przeszłość na innym torze.

Zbyt długo zwlekałem z ruszeniem z miejsca. Bałem się, że coś stracę. Ostatni miesiąc pokazał co jest czym, choć są i tacy co oskarżają mnie o "czystki". Ten czas niezbyt permanentnego odosobnienia pozwolił mi przemyśleć kilka spraw jeszcze raz.

To co jest prawdziwe niech zostanie, a to co jest iluzją niech przepadnie.

Moje "niewiele" to czasem "zbyt wiele" dla innych. Tylko dlaczego "zbyt wiele" wymagane przez mnie to "drobnostka" gdy wymaga ktoś inny? No właśnie...

Czy jestem szczęśliwy? Trochę tak i trochę nie. Z tą drugą częścią to powiedziałbym, że bardziej niespełniony jak nieszczęśliwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz