Zanim przejdę do sedna sprawy chciałbym podkreślić, że "chwil", a nie permanentnej samotności. Żeby komuś przypadkiem nie przyszło do głowy, że nawołuję do jakiegoś "pustelnictwa". Jeśli ktoś o tym pomyślał to nie będzie o tym...
Potrzeba występowania samotnych chwil jest niejako zapisana w naturze faceta. Gdy został stworzony, to zanim pojawiła się w jego życiu kobieta - był sam. I to nam zostało... Czasem potrzeba nam się na chwilę odosobnić przez wyjście na ryby, jakieś majsterkowanie na warsztacie, wypad na lotnisko z modelem, samotny spacer itd. Na chwilę sami...
Jeśli ktoś oglądał film Czym się różni mózg kobiety od mózgu mężczyzny? to na pewno się uśmiał się, gdy się dowiedział, że facet ma coś takiego jak pudełko nicości. Z psychologicznego punktu wiedzenia, jest zdolny do wpadnięcia w stan zupełnego odcięcia od otaczającej rzeczywistości. Po co? Ano po to, żeby przez chwilę był sam niezależnie od tego co jest w około niego.
To jest nam po prostu potrzebne, choć dla kobiet bywa irytujące...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz