Witam na moim blogu.

Życzę przyjemnego wertowania moich przemyśleń. Zapraszam do komentowania.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Małe dziecko czyli ja też tak chcę, bo ktoś tak ma

Ostatnio miałem przyjemność z pewnym 17-letnim "jegomościem", który cały czas nawijał o swoich aspiracjach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jeden fakt, który łączył je wszystkie razem: żaden z tych pomysłów nie miał w sobie za grosz oryginalności. Wszystkie one wynikały z tego, że jego znajomi działają w różnych organizacjach, gdzieś rozwijają swoje zdolności więc niby dlaczego on miałby być gorszy? Kropka w kropkę wszystko tak samo jak inni.

Właśnie to jest dobre pytanie: czemu nie mając wszystkiego tego co mają inni. on czuje się gorszy? Czemu zawsze szuka tylko tam, gdzie ktoś już przetarł szlak?

Asekurant? Tak jest być może bezpiecznej, ale nie ma dwóch identycznych osób. Przecież każdy z nas stanowi na swój sposób pewną indywidualność i nie zawsze to co jest najlepsze dla innych jest najlepsze dla nas. A może owy osobnik działa tak jedynie z powodu zazdrości? Małe dzieci zachowują się bardzo podobnie: jak jedno ma zabawkę a drugie nie. Wtedy, w konsekwencji zazdrości, to drugie zaczyna "urabiać" rodziców żeby się zgodzili na zakup takiej samej lub nawet lepszej zabawki. Sytuacja jest podobna, jak wcześniej.

Uprzedzałem już kiedyś przed pochopnym wyborem kierunku studiów... To, że dziewczyna, z którą się prowadza studiuje jakiś kierunek, to nie znaczy, że jest to "żelazny" argument, wedle którego on ma studiować to samo, na tej samej uczelni. Wręcz brzmi to jak dobry żart, lecz przez życie napisany...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz