Witam na moim blogu.

Życzę przyjemnego wertowania moich przemyśleń. Zapraszam do komentowania.

wtorek, 19 października 2010

CDR, HPGL, CNC czyli grafika komputerowa nieco inaczej

Nie tak dawno wspominałem, że sprawiłem sobie ploter pisakowy Roland DXY-1100. Nie jest to jakiś "mercedes" wśród urządzeń tego typu bo mój egzemplarz został wyprodukowany naście lat temu. To oczywiście nie znaczy, że czegoś mu z tego powodu brakuje. W żadnym wypadku. No może jakby obok portów LPT i COM posiadał jakieś małe USB. Trochę o samym bohaterze:

Pole robocze: 432 x 297mm, arkusz A3
Ilość pisaków: 8
Rozdzielczość: 0.0125mm  - sterowanie mikro-krokowe
Błąd  odwzorowania: >0.1mm
Max. prędkość kreślenia: 32cm/s
Obsługiwane języki: HPGL (właściwie RD-GL I), DXY-GL

Ploter obsługuje język sterujący HPGL i łatwo sobie wygenerować plik ploterowy *.plt za pomocą np. Corel Draw. DXY-1100 nie obsługuje jednak języka HPGL/2, dlatego ewentualne prędkości dla poszczególnych pisaków (jeśli są różne) trzeba sobie wpisać ręcznie. Mnie podczas prób dziwiło dlaczego ploter rysuje normalnie po załadowaniu do niego pliku, a ciągle mruga dioda POWER sygnalizując błąd. Odpowiedź jest prosta. Polecenie VS (Velocity Select) ma w tych językach odmienną składnię: 


VSs (HPGL) gdzie s to prędkość posuwu w cm/s
VSs,n (HPGL/2) gdzie dodatkowe n to numer pisaka, któremu na stałe przypisuje się prędkość kreślenia.


Dodatkowo Corel generuje jeszcze konfigurację grubości pisaków, której nie obsługują plotery Roland, nawet te wykorzystujące język HPGL/2 (RD-GL II):

PWd,n gdzie d to średnica pisaka, a n to jego numer.

Bez usuwania tych komend rysunek zostanie narysowany normalnie, lecz z pełną prędkością, co nie zawsze jest wskazane, o czym powiem nieco dalej. Z tyłu plotera jest przyklejony wykaz skrótów klawiszowych do uruchamiania funkcji specjalnych. Zaglądanie tam podczas używania plotera nie jest wcale wygodne, stąd widoczna zdjęciu ściąga.

Zestaw testowy
Zestaw testowy składał się z latopa TOSHIBA Tecta M4, karty Multi I/O Netmos na kontrolerze MOSCHIP MCS9835 (laptop nie ma LPT ani COM'a), kabla CENTRONICS, plotera DXY-1100 wyposażonego w pisaki Roland z końcówkami ceramicznymi 0.7mm, rapidografu 0.35mm Rystor Super Professional z adapterem, czarnego tuszu do pisaków Rystor.

Montaż papieru
Ploter ma płytę magnetyczną, do której oryginalnie papier jest montowany za pomocą tasiemek metalowych. Tych tasiemek niestety nie było już w komplecie. Do przytrzymywania papieru użyłem kawałków blachy transformatorowej. Przytrzymujące papier elementy nie mogą być zbyt wysokie żeby ploter nie uderzał o nie podniesionym pisakiem. Blachy z InPosta się do tego słabo nadają. Na płycie nie należy kłaść dyskietek ( właściwie to już historia) ani kart magnetycznych.

Pisaki
Oryginalne pisaki Rolanda spisują się świetnie przy każdej prędkości kreślenia do ok. 25cm/s. Przy większych prędkościach linie wychodzą poprzerywane. Mam dwa pisaki 0.7mm koloru niebieskiego, ale są to pisaki jednorazowe. Są dość grube, dlatego zdecydowałem się zaadaptować do plotera rapidograf firmy Rystor. Wspomniany adapter to kawałek blaszki aluminiowej 0.5mm zwinięty w tulejkę, czyniący pisak grubszy. Kołnierzyk to gumka z jakiegoś starego HDD. Wysokość zamocowania można sobie ustawić. Rapidograf można sobie napełnić gdy się tusz skończy, a grubość linii jest zależna od założonej do niego końcówki. Trzeba jedynie pilnować, żeby pisak nam nie zaschnął. Z gniazda, gdzie mocujemy rapidograf trzeba usunąć gumkę do zatykania oryginalnego pisaka. Rapidografem można rysować z prędkością do 5cm/s.

Pisak Rolland 0.7mm
Rapidograf Rystor, tusz, adapter

Sterowniki i "ręczne" ładowanie pliku do plotera
Na stronie Roland Digital Group można pobrać sterowniki do wszystkich modeli ploterów serii DXY. Po zainstalowaniu z plotera korzysta się jak ze zwykłej drukarki. Ze sterownikiem miałem jednak mały kłopot: ploter nie pobierał sobie pisaków z magazynka, choć po użyciu funkcji PAUSE i założeniu pisaka ręcznie rysował prawidłowo. Dlatego postanowiłem wysłać dane na ploter bezpośrednio. Co trzeba zrobić? Podaję przepis:
  1. Wyeksportować plik graficzny do formatu PLT.
  2. Kliknąć Start->Uruchom->CMD.
  3. Przy pomocy komendy cd wybrać nasz katalog, gdzie jest plik PLT.
  4. Wpisać copy [nazwa_pliku].plt [port]/b .
Port drukarki LPT1/LPT2/LPT3 ew. jeżeli mamy tylko jeden można wpisać domyślny PRN. Plik ładujemy jako binarny, czyli to samo co mamy w pliku idzie na port. Metoda jest sprawdzona i działa na 100%. Wada jest taka, że gdy z jakich powodów będziemy musieli przerwać pracę plotera, to co do niego nie zostało niewysłane będzie się gnieździło w buforze systemowym aż do wysłania ostatniego bajtu. Nie zostaje niestety nic jak zostawić ploter bez pisaka i poczekać na zakończenie pliku. Kasowanie bufora w ploterze nic nie daje, bo natychmiast komputer ładuje do niego kolejne dane.

Rysunki
Testy oczywiście polegały na narysowaniu paru rysunków. Nie będę się rozpisywał na ten temat. Zdjęcie czasem mówi więcej niż milion słów.


PS.Skąd tu się wzięło to drugie "l"? ;-)

6 komentarzy:

  1. witam Gdzie można kupić takie coś ?:>:PP :D pozdrawiam paweł nidov@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponuję poszukać na znanym portalu aukcyjnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam:)
    Posiadam ploter tnący Jaguar II i cały czas pojawia się mi komunikat Błąd Komendy HP-GL2 i nie chce drukować.Prosze o pomoc jeśli to nie jest coś poważniejszego(a taką mam nadzieję) bo ja niestety w tym nie siedzę i dopiero się ucze.
    Z góry dziękuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam. jeżeli tu jeszcze zaglądasz to napisz czy poradziłeś sobie z tym błędem hpgl 2.
      mam ten sam problem

      Usuń
    2. Napisz w czym rysujesz projekt i w jaki sposób potem wysyłasz go do plotera. Możliwe, że oprogramowanie generuje zbiór HPGL II z jakimiś "krzakami". Corel Draw generuje polecenie W0, które nie wpięć ni w dziewięć nie jest interpretowane, możliwe, że inne programy też coś wstawiają, z czym ploter sobie nie może poradzić... Ewentualnie wygeneruj plik PLT i wrzuć mi na maila: ptaton86@gmail.com

      Usuń
  4. Do kitu z erzacem rystora - jeszcze jakby rystor robił rapidografy które służa do kreślenia a nie "drapania kalki" to moze mialoby sens...
    Nie ma sensu pieprzyc sie w jakies samoróby z rystorem i "plotowaniem" z predkością żółwia na emeryturze ~5 mm/s. Wystarczy kupic sobie na www.ebay.com oryginalne pisaki ploterowe do napelniania firmy rotring, staedtler lub koh-i-noor z odpowiednimi adapterami i po kłopocie. Prędkość 30-40 mm/s i jakość wyplotu lepsza niz z niejednego lasera.
    Acha ważne aby używać odpowiedniego tuszu - kreślarski rotringa/staedtlera się nie nadaje do plotera - jest za gęsty. Polecam używać Czeski tusz Koh-i-noor'a w buteleczkach po 3 zl = jest żadszy i szybko spływa w końcówce.

    OdpowiedzUsuń