Witam na moim blogu.

Życzę przyjemnego wertowania moich przemyśleń. Zapraszam do komentowania.

sobota, 6 sierpnia 2011

Wspomnienie po CEMI

Wiem, że zakłady CEMI zostały zlikwidowane w 1994. To fakt. Okoliczności, w jakich do tego doszło, nie są jednak do końca znane. W opinii publicznej jest więcej plotek niż prawdy, a na dodatek komuś chyba zależało na tym, żeby prawda nie spotkała zbyt szerokiego grona odbiorców. Na temat nieprawidłowości związanych z upadłością tego zakładu traktował raport NIKu, który jasno wskazywał na liczne zaniedbania podczas prywatyzacji a potem likwidacji tej części Naukowo - Produkcyjnego Centrum Półprzewodników. Był on jakiś czas dostępny w internecie, ale zniknął i słuch po nim zaginął. Podobnie stało się z  artykułami prasowymi na ten temat...

źródło: http://cemi.vgh.pl
 Drugi "Cud nad Wisłą", o którym pisał profesor Wiesław Marciniak w "Audio-HIFI-Video" z marca 1989 nie wydarzył się, a nasi decydenci nie uznali przemysłu mikroelektronicznego za ważny filar nowoczesnej gospodarki. Fakt, iż produkcją podzespołów półprzewodnikowych w CEMI była zainteresowana ponoć nawet Motorola do dziś jest skrzętnie utrzymywany w tajemnicy. Ważniejsza była sprzedaż gruntu i wybudowanie w miejscu zakładów Galerii Mokotów...

Nie pisałbym o tym, ale nie rozumiem pewnej rzeczy. Skoro ITME, które było kiedyś częścią składową NPCP oferuje produkcję materiałów półprzewodnikowych dla elektroniki, to dlaczego, z równie dobrym skutkiem, nie można by z nich wytwarzać gotowych podzespołów w kraju? Przecież pod hasłem "elementy półprzewodnikowe" nie kryje się jedynie produkcja mikroprocesorów. Historia z niebieskim laserem pokazuje, że nie mamy gdzie produkować przyrządów opracowanych w polskich placówkach naukowych. Zamiast czerpać profity ze swoich odkryć odsprzedajemy patenty bo sami nie mamy jak z nich korzystać... Naukowcy narzekają na kiepskie fundusze na badania, podczas gdy na efektach ich pracy zarabia głównie kapitał zagraniczny.

źródło: Katalog ITME 2010
Nie ma się co łudzić, że któryś z wielkich przemysłu półprzewodnikowego nagle przyjdzie i zaproponuje budowę fabryki przyrządów półprzewodnikowych w Polsce. A poza tym... Znów sprawa mogłaby się rozbić o to, że import jest tańszy niż produkcja i koło by się zamknęło...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz